0
Coś na półce
2024-06-09 11:14:12
Robert Foryś serwuje nam na kolejnych stronach studium upadku potęgi. Sfabularyzowana wersja rządów Michała Korybuta Wiśniowieckiego to znakomita ilustracja państwowego rozkładu, zaniku patriotyzmu oraz zaprzedania magnaterii obcym dworom, które właśnie w drugiej połowie XVII wieku stało się zjawiskiem jawnym i powszechnym.
Wierność tego monumentalnego dzieła (ponad 1100 stron!) realiom historycznym jest znaczna. Na naszych oczach polityczną grę rozgrywa stronnictwo królewskie (władca do spółki z matką, potężną Wilczycą z Zamościa - czyli Gryzeldą Wiśniowiecką - biskupem Olszowskim i litewskim rodem Paców; finansują ich Habsburgowie) i przeciwne władcy stronnictwo malkontentów (na czele z przyszłym królem, obecnie hetmanem Sobieskim, jego żoną, biskupem Prażmowskim i podskarbim Morsztynem; finansują ich Francuzi). Malkontenci dążą do odsunięcia nieudolnego Korybuta od rządów, pragnąc osadzenia na polskim tronie francuskiego kandydata. Wewnętrzne rozgrywki i niesnaski nie zamierają bynajmniej z chwilą tureckiej inwazji. Przeciwnie - przybierają one na sile, a wrogie akcje wojsk sułtana to kolejny element politycznej gry, w której oba stronnictwa nie wahają się poświęcić życia polskich obywateli za cenę uzyskania przewagi nad politycznym przeciwnikiem. Smutny to obrazek - ale jakże wymowny! W centrum wydarzeń znajduje się oddany Wiśniowieckim szlachcic, Bogusław Tyner oraz oddana Marysieńce Sobieskiej francuska skrytobójczyni i szpieg, mesire Charlotta. Ich działania i wzajemne zwalczanie wpływów przeciwnika drogą przekupstwa, mordu i przemocy to jeszcze jeden kamyczek do ogródka powszechnego zepsucia obyczajów, zaniku jednoczącej wszystkich racji stanu i jakiegokolwiek instynktu samozachowawczego, który mógłby uratować Rzeczpospolitą w obliczu nieprzyjaciela. Autor unaocznia nam polityczny dramat tamtych czasów, w których kraj na oczach czytelnika chyli się ku upadkowi. Dawne pojęcia honoru i dumy nic nie znaczą, a do wyobraźni wielkich panów dużo bardziej niż racja stanu przemawia francuskie i austriackie złoto. Takie pojmowanie spraw nie omija nikogo, z hetmanem wielkim i najpotężniejszym w Wielkim Księstwie Litewskim magnackim rodem (jakby tego było mało, Pacowie bez oporów wchodzą też w układy z carskimi posłami). Brak reform państwa i jego widoczne wady są nie do naprawienia - za nieco ponad wiek doprowadzą one do ostatecznego upadku i rozbiorów. Lektura robi olbrzymie wrażenie. Pozytywne - i to nawet, jeśli autor nie ustrzegł się pewnych kontrowersji (za takową można z całą pewnością uznać jawne twierdzenia o homoseksualnej orientacji Korybuta oraz przedstawioną na kartach powieści wersję śmierci monarchy, która według autora była efektem zaplanowanego przez Paców skrytobójstwa; plotki tego rodzaju krążą w pomroce dziejów, jednak według mojej wiedzy nie zostały one jednoznacznie potwierdzone). Książkę warto przeczytać. Spodoba się ona przede wszystkim pasjonatom historii, lecz także miłośnicy sensacyjnej akcji powinni być zadowoleni. Polecam! |